Polacy coraz chętniej sięgają po ubrania z drugiej ręki. Kupują odzież używaną z Anglii, bo w ten sposób oszczędzają, a zwiększająca się popularność takich wyrobów doprowadza do wysypu lumpeksów na rynku. To świetny pomysł na biznes, zwłaszcza jeśli umiejętnie się go prowadzi. Klucz do sukcesu to zdobycie odpowiednich produktów w jak najniższych cenach.
Jak działają lumpeksy?
To sklepy oferujące odzież używaną, czyli tą pochodzącą z „drugiej ręki”. Bardzo często są nią wyroby pozyskiwane na targach, giełdach lub skupach albo te sprowadzane zza granicy. Odzież używana z Anglii stanowi główną część większości polskich lumpeksów. A dlaczego? Ponieważ klienci uważają ją za bardziej wartościową.
Często też taka odzież pobierana z Anglii okazuje się tańsza od tej sprzedawanej w Polsce. Nawet dodatkowy koszt związany z transportem przestaje być problemem, zwłaszcza że niektórzy dostawcy oferują darmowy dowóz swoich towarów na adres wskazany przez klienta.
Skąd najlepiej pobierać odzież używaną?
Na ten moment właściciele polskich lumpeksów najchętniej współpracują z dostawcami z Anglii. Nie robią tego wbrew pozorom wyłącznie ze względów finansowych. Odzież używana z Anglii jest świetnym wabikiem na klienta, staje się niemalże narzędziem marketingowym, które wyróżnia sklep i efektywnie go promuje.
Niemalże tak samo dobrze sprzedają się używane ubrania pochodzące ze Szkocji i Walii. Niektórzy właściciele lumpeksów sprowadzają je także z innych krajów należących do Unii Europejskiej – chociażby Włoch czy Szwajcarii. Warto bowiem dać klientom jak najwięcej opcji do wyboru. Im ciekawszy i bardziej urozmaicony jest asortyment – tym lepiej.
A może ubrania na wagę?
Największe lumpeksy nie tracą czasu na szukanie ubrań sprzedawanych detalicznie – od razu sięgają po ich hurtowe ilości, często inwestując w odzież na wagę. Zawsze będzie ona tańsza. A jeśli odzież używana z Anglii zostanie kupiona za mniejsze pieniądze, można będzie zaproponować ją klientom za równie atrakcyjne stawki.
Niskie ceny produktów są bowiem najefektywniejszym wabikiem na klientów. Jeżeli ktoś regularnie zagląda do lumpeksów, najczęściej zależy mu przecież właśnie na tym, aby za zakupy zapłacić jak najmniej.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Angora – dostawcą odzieży używanej
