Jeżeli zastanawiałeś się kiedyś nad tym czy warto zbierać punkty PAYBACK to mówię Ci na wstępie, że naprawdę warto. Jeżeli chcesz dowiedzieć się dlaczego tak mówię to zapraszam Cię do przeczytania mojego wpisu na ten temat. Zobaczysz tutaj niezbite dowody, które jasno i klarownie pokażą jak ciekawym programem lojalnościowym jest program PAYBACK. Na wstępie powiem tyle, że dzięki temu, że w miarę sporo korzystałem ostatnio z programu lojalnościowego PAYBACK byłem w stanie zaoszczędzić 163 złote, a ponadto zebrałem łączna sumę punktów na zakupy za 200 złotych w Realu oraz na 2 bilety do Multikina. Można powiedzieć, że dzięki PAYBACK zyskałem 453 złote, nie ponosząc przy tym żadnych kosztów.
Czym jest program PAYBACK?
Program PAYBACK umożliwia zbieranie punktów za dokonywane zakup, przy pomocy jednej karty. Takiej karty można używać w zasadzie prawie wszędzie, w kontakcie z większymi firmami takimi jak: Allegro, Empik, BP, Real, Home.pl, Orange, Orbis, Multikino, Smyk.
Tak również jak i ze znacznie mniejszymi podmiotami, których jest spokojnie ponad 100, a liczba ciągle rośnie. Dzięki czemu ma się naprawdę spory potencjał, aby zbierać punkty. Istnieje również możliwość zbierania takich punktów w sposób rodzinny, poprzez posługiwanie się powiązanymi kartami, które zbierają punkty na wspólne konto. Istnieje również szansa, aby dokonywać transferów pomiędzy różnymi kontami PAYBACK.
Kolejną bardzo istotną zaletą programu PAYBACK jest fakt, że można zebrane punkty wymieniać na nagrody oraz usługi i to w zasadzie we wszystkich przedsiębiorstwach, które uczestniczą w tym programie. Jeżeli zaś chodzi o kwestię przeliczania to można oszacować, że 1 punkt PAYBACK ma wartość 1 grosza. Dlatego też żeby zapłacić za bilet do kina, który kosztuje 19 złotych potrzeba 19 tysięcy punktów. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że istnieją sposoby, dzięki którym będziecie w stanie zamienić swoje punkty na gotówkę.
Jak zamienić punkty PAYBACK na pieniądze?
Wszystko zależy oczywiście od Waszej kreatywności, a w zasadzie pomysłów jest tutaj bardzo dużo:
- Rezerwuj i kupuj bilety dla znajomych, płać punktami PAYBACK, a oni oddadzą Ci gotówkę.
- Rób zakupy dla osób, które nie mają już siły same tego robić, weź pieniądze i zapłać punktami PAYBACK.
- Sprzedawaj kupony rabatowe o wartości np. 100 złotych za 90 złotych
Ile można uzbierać punktów przez miesiąc?
Niestety trzeba zdać sobie sprawę z tego, że zbieranie punktów PAYBACK do najszybszych nie należy. Mimo tego, że wymagać to będzie od Was cierpliwości to osobiście jestem zdania, że naprawdę warto zbierać punkty PAYBACK, ponieważ mimo tego, iż trwa to długo to jednak nie sprawia żadnych problemów. Jesteś w sklepie? To zbierasz punkty. Jesteś na stacji paliw? To zbierasz punkty. W zasadzie nie musisz specjalnie się wysilać, żeby oszczędzać pieniądze i zbierać punkty. Powiem Ci tyle, że moje zebrane punkty z ostatnich kilku miesięcy prezentują się w sposób następujący:
Listopad: 1235 punktów – 12,35 złotych
Październik: 1438 punktów – 14,38 złotych
Wrzesień: 1396 punktów – 13,96 złotych
Łącznie: 1235+1438+1396 = 4069 punktów – 40,69 złotych
Naprawdę będziesz w stanie uzbierać sporą ilość punktów pod warunkiem, że Ci się będzie chciało. Ja osobiście w zasadzie rzadko kiedy korzystam z tego, ponieważ nie mam zbytniej okazji, ale mimo wszystko wystarczy popatrzeć, że jednak są to realne oszczędności, które można wykorzystać. Warto też zwracać uwagę na oferty specjalne, ponieważ dzięki nim można zaoszczędzić naprawdę o wiele więcej. Korzystając z aplikacji mobilnej PAYBACK można znaleźć naprawdę wiele świetnych ofert kuponów, dzięki którym będziecie w stanie chociażby wymienić kilkaset punktów za rabat warty 10 razy więcej, niż ekwiwalent tych punktów.
Kiedyś zbierałem w miarę aktywnie punkty w Payback. Ale też łatwiej było za pomocą kuponów uzyskać jakieś konkretne punkty (jak ktoś miał blisko Reala). W kilka miesięcy bez wydawania fortuny dało się wyciągnąć z 200 zł. Od ok. dwóch lat ten program to dla mnie porażka i tylko jakieś drobne punkty za zakupy na allegro mi wpadają. Najczęściej to zdobycie punktów wiązałoby się z niepotrzebnymi zakupami a nie o to tutaj chodzi …
Dokładnie – mam podobnie jak Pan. 🙂 Kiedyś PayBack miał o wiele więcej sensu i opłacało się z niego korzystać. Zmiany, do których doszło na przestrzeni ostatnich lat, spowodowały, że program stał się niekorzystny. Domyślam się, że chodziło właśnie o to, aby zachęcać klientów do wydawania większych kwot, ale poszli w złym kierunku. 🙂
Ja po 2 latach użytkowania uzbierałem łącznie z 5000 pkt, bo właściwie teraz to tylko z Allegro dostaję za płacenie przez aplikację mobilną. Śmieszne pieniądze te 50 zł, ale za nic nierobienie może być :]
Cześć Michał, bardzo fajny design bloga 🙂 Co do samych punktów payback, to zbieranie ich na siłę nie ma sensu. Jednak przy różnego rodzaju zakupach internetowych, płatnościach w multikinie i w ogóle „przy okazji”, można uzbierać całkiem przyjemną liczbę punktów. Ja zebarne punkty zawsze przeznaczam na popcorn w kinie – największy wydatek obejrzenia filmu na dużym ekranie z głowy 🙂 Pozdrawiam!
Czy warto? Oczywiście że warto. Ja osobiście za ubiegły rok otrzymałem łacznie z wszystkich źródeł zł PayBacku.
W szczegółach wyglada to tak: Credit Agrciole moje konto 33zł x 12 = 396zł, 200zł za rachunki domowe, 100zl za otwarcie konta. Konto żony 33zł x 12 = 396zł, 100zł za otwarcie konta. Płacenie za paliwo kartą Toyota Bank 4miesiące po 50zł łącznie 200zł. Millenium konto moje 200zł (4 miesiące po 50zł za korzystanie z karty), konto żony tyle samo, Getin Bankmoje konto 28zł x 9 = 252zł, konto żony 28zł x 10 = 280zł. Zwrot za zakupy odzieży – karta BPH 3% 120zł. I oczywiście 600zł (12 x 50) w MBanku za przelewy do ZUS.
Łacznie uzbierało się 3044zł. Suma całkiem niezła… Niejeden chciałby tyle zarabiać, a tu wpadła sumka za nic, no prawie za nic, za płacenie odpowiednimi kartami w odpowiednich miejscach.
A więc moje zadanie na ten tydzień to założyć tę kartę! Już dawno się nad tym zastanawiałam, ale teraz mnie przekonałeś 😀
Ja jakoś nigdy nie skusiłam sie na zbieranie tych punktów,
Kiedyś zbierałem ale zacząłem tankować na Orlenie i tak już tych punktów się nie zbiera
Ciekawą ofertę ma Raiffeisen Polbank oferując kartą kredytową Wizz Air MasterCard, gdzie płacąc nią za codzienne zakupy można zbierać punkty i wymieniać na bilety lotnicze, wynajem samochodu, tańszy nocleg w hotelu i wiele innych ciekawych ofert związanych z wakacjami. Polecam się przyjrzeć bliżej ofercie bo warto 🙂 J
Opłaca się i jeszcze raz opłaca się. To nas nic nie kosztuje więc czemu nie korzystać. Ostatnio zamieniłem swoje punkty na 40zł w Empiku. Jakby nie punkty byłbym w plecy 40zł.
Parę groszy udało się zaoszczędzić 🙂
Przyznam szczerze, że też mam kartę, ale od kilku miesięcy jakoś nie potrafi wylądować w moim portfelu i za każdym razem kiedy sprzedawca z uśmiechem na twarzy pyta ‚a kartę PAYBACK Pani ma?’ szukam jak głupia po torebce i nigdy nie znajduję. Myślałam, że to nie działa, a jednak. Wrzucam kartę do portfela, może chociaż na bilet uda się zarobić 😉
A ja zbieram regularnie punkty i już ich trochę mam. Na prezenty mi się bardzo przydaje 🙂 Zawsze to troszkę taniej wychodzi. Albo czasem kupuje coś tylko i wyłącznie za punkty
Ja zbieram i zbieram i jeszcze na nic nie wymieniłam 😛
Dzięki wielkie za artykuł. Właśnie zastanawiałem się czy warto po lekturze chyba się zdecyduję ponieważ stosunkowo dużo ostatnio wydaję na Allegro i w kilku miejscach gdzie można zbeirać punkty. Do tej pory myślałem, że to jakieś groszowe sprawy, ale okazuje się, że mogą to być pieniądze dla dzieci na lody 🙂
Przydatne informacje. Chyba skuszę się i nareszcie zacznę zbierać zwłaszcza, że wyszła całkiem niezła suma oszczędności.
Pozdrawiam!
Ciekawe, szczerze mówiąc nigdy nie zastanawiałem się nad opłacalnością tych punktów. Największą zaletą jest chyba to, że i tak zbiera się punkty przy okazji. Może się skuszę 😛
Szczerze: nie warto! W ogóle nie opłaca się gromadzenie punktów bo jeżeli się tego nie robi specjalnie i nie szuka „okazji” to praktycznie nie rosną.
Spoko pomysł. Ale wielu z tych partnerów to sklepy z których nie korzystam. Zamiast zakupów w Real wolałbym możliwość zakupów w Lidlu czy Auchan albo innym sklepie, który jest w miarę blisko mojego miejsca zamieszkania. Niemniej fajnie, że takie programy istnieją i można coś zaoszczędzić.